Sobota, 27 kwietnia
Imieniny: Felicji, Zyty
Czytających: 11053
Zalogowanych: 14
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Artykuł Czytelnika: Karkonoski Klub Łączności

Autor: MarcinRoszakSpołecznie
Piątek, 26 maja 2023, 16:54
Bardzo miło mi poinformować, że w Jeleniej Górze powstał Karkonoski Klub Łączności. Klub ukonstytuował się pod auspicjami LOKu. W Jeleniej Górze w ramach LOK i w tym samym miejscu istniał klub krótkofalarski. Niestety nikt już o nim nie pamięta i została po nim jedynie smutna tabliczka na drzwiach. Historia powstania dzisiejszego Karkonoskiego Klubu Łączności trochę wynika z tej historycznej dziury.

Bardzo miło mi poinformować, że w Jeleniej Górze powstał Karkonoski Klub Łączności. Klub ukonstytuował się pod auspicjami LOKu. W Jeleniej Górze w ramach LOK i w tym samym miejscu istniał klub krótkofalarski. Niestety nikt już o nim nie pamięta i została po nim jedynie smutna tabliczka na drzwiach. Historia powstania dzisiejszego Karkonoskiego Klubu Łączności trochę wynika z tej historycznej dziury.

Moja osobista inspiracja “krótkofalarstwem” (choć w dzisiejszych czasach jest to temat dużo szerszy, bowiem zakres technologii opartych o fale radiowe to już nie tylko “żucie szmaty” i “titanie”) nastąpiła dawno temu. Gdzieś w poznańskim Kiekrzu miałem wujka, który miał w piwnicy jakieś dziwne urządzenia i na podwórku kupę stali w postaci masztów antenowych. Nie bardzo widziałem wtedy po co to wszystko, ale obraz pozostał. Z czasem już jako człek ponoć dorosły te obrazy zaczęły do mnie wracać wraz z przeświadczeniem, że jest to temat dla mnie.

Kilka lat temu zacząłem się interesować co i jak. Dowiedziałem się, że trzeba zdać egzamin państwowy w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej i otrzymać pozwolenie radiowe wraz z czymś co jest jakby drugim nazwiskiem, ksywką - znakiem krótkofalarskim. Nie miałem wtedy jeszcze ani czasu ani energii aby tematem się zająć, ale zacząłem poszukiwania klubu w okolicy, w którym mógłbym się przygotować do egzaminu i podpatrzeć trochę z czym to “krótkofalarstwo” się w praktyce je. No i tutaj w zasadzie zaczyna się trochę historia klubu. Wszelkie tropy jakie znalazłem okazały się nieaktualne. kluby zlikwidowane albo ludzie wypaleni. No i temat znowu siadł, bo stwierdziłem, że sam nie dam rady.

Jednak w głowie kołatała mi się cały czas ta myśl, że trzeba by temat zgłębić. Ponad rok temu zakupiłem sobie ręczne radyjko - popularnego i często wyszydzanego przez wyjadaczy Baofenga. No i zacząłem nasłuchiwać. Słuchać w Polsce można legalnie wszystkiego co jest na falach eteru. Nie można jedynie nadawać (z drobnymi wyjątkami) bez pozwolenia.

Parę miesięcy temu postanowiłem się w końcu odezwać na falach eteru. Legalnie i bez pozwolenia można się komunikować na paśmie PMR. Wystarczy do tego jakiekolwiek radyjko z marketowej półki, które to pasmo obsługuje. No i zacząłem wołać na trzecim kanale PMR. Po dwóch czy trzech wieczorach odezwał się Daniel. Wtedy jeszcze bez licencji a obecnie pracujący pod znakiem SP6DBX. Daniel zaczął mnie męczyć, żebym w końcu zapisał się na egzamin. Po kilku dniach rozmów z Danielem na PMRce odezwał się Karol (obecnie SP6TKP), który wtedy też znaku nie posiadał. No i jakoś głupio mi było się dalej migać od egzaminu, więc po kilku latach przemyśleń w końcu się zapisałem. Za namową Daniela poszedł również Karol. Piszę o tych dwóch panach, bo od nich zaczęła się moja przygoda w Jeleniej Górze z krótkofalarstwem.

Po zdaniu egzaminu zacząłem się odzywać na przemiennikach i poruszać temat klubu. W końcu znalazło się siedem osób, które były potrzebne do założenia klubu w ramach LOK. Na dzień dzisiejszy klub się ukonstytuował. Zrobiliśmy listę projektów, które w duszy nam grają i będziemy je sukcesywnie w ramach możliwości i energii realizować (jednym z nich jest wypuszczenie balonu stratosferycznego). Niemniej jednak równie ważną misją naszego klubu - oprócz realizacji naszych pomysłów - jest pomoc ludziom, takim jakimi większość z nas była jeszcze do niedawna. Chcemy inspirować ludzi, którzy z różnych względów wahają się i odkładają zdanie egzaminu. Mamy też nadzieję, że z czasem wszyscy ci, którzy są już starymi wyjadaczami będą chcieli się podzielić wiedzą z tymi, którzy jeszcze wiedzą mało a chcieliby się czegoś więcej dowiedzieć.

Jeszcze może słowo o tym kim jesteśmy. Większość z nas swoją przygodę z krótkofalarstwem zaczęła zupełnie niedawno. Oprócz Janka, który z obiektywnych przyczyn zdążył posiąść więcej wiedzy do reszty. Reszta, choć doświadczona zawodowo na innych polach, tę przygodę dopiero zaczyna. Piszę o tym, dlatego żeby zachęcić wszystkich tych, którzy myślą, że krótkofalarstwo to jest jakaś wiedza tajemna i że trzeba reprezentować nie wiadomo jaki poziom aby się tym zająć. Owszem, miło by było, gdyby takich klubów było więcej w okolicy i byłaby szansa się od starszych doświadczeniem uczyć. Na moją decyzję o próbie podjęcia założenia klubu wpłynął Robert Fryczkowski w warszawskiego klubu SP5KAB. W jednym z filmików na swoim kanale na Youtube opowiadał właśnie o tym, o co chodzi w krótkofalarstwie. Jedno zdanie mi się kołatało cały czas - jeśli w Waszej okolicy nie ma klubu to go załóżcie. No i go założyliśmy. Także zapraszamy do kontaktu zarówno boidusze jak starych wyjadaczy.

z krótkofalarskim 73,
Marcin SO6OS

link do profilu klubowego: https://www.facebook.com/profile.php?id=100092555847486

Twoja reakcja na artykuł?

18
86%
Cieszy
3
14%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Komentarze (4)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group