Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 9322
Zalogowanych: 25
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Artykuł Czytelnika: Wyjeżdżają i zapominają, że są wierzący

Autor: ela26
Piątek, 7 kwietnia 2017, 13:37
– Na nabożeństwo idę tylko raz w roku, na święcenie pokarmów. Wierzę w Boga, ale samej instytucji kościoła nie uznaję – mówi 30–letni Łukasz, mieszkający na stałe w Szkocji. Podobnych wypowiedzi można usłyszeć znacznie więcej.

W Polsce też jest wielu niepraktykujących Polaków, ale podejście osób, które poznałam w Wielkiej Brytanii zaskoczyło mnie. Nawet nie dlatego, że deklarują, iż są katolikami, a do kościoła w ogóle nie chodzą. Dziwiło mnie to, że będąc w kraju, niemalże co niedzielę uczestniczyli we mszy, a po wyjeździe przestali (wyjątkiem są urlopy). Nie chcę generalizować, bo są ludzie bardzo wierzący i praktykujący. Po prostu na swojej drodze spotkałam sporo „pseudo” chrześcijan.

- W Boże Narodzenie spotykamy się ze znajomymi i wspólnie świętujemy. Tradycyjnie przygotowujemy wiele pokarmów, ale na mszę nie idziemy, bo nie czujemy takiej potrzeby – mówi 33-letni Paweł.

O prezentach też nikt nie zapomina.

- Uwielbiam robić prezenty, obdarowywanie kogoś to dla mnie frajda. Dlatego też czas Wielkanocy i Bożego Narodzenia jest dla mnie wyjątkowy. Do kościoła czasem idę na mszę, ale rzadko. Człowiek ciągle pracuje i czasami po prostu musi odpocząć – mówi 27-letnia Joanna.

Sama jestem osobą wierzącą i szokuje mnie, że wiele ludzi w ten sposób podchodzi do świąt. Z pewnością część z nich wcale nie musiała wyjeżdżać, żeby zmienić swoje przyzwyczajenia. Skoro dla kogoś Wielkanoc, czy Boże Narodzenie oznaczają jedynie przyjęcie w miłym gronie to może lepiej spożytkować wydatki na inny cel? Poza tym, jak ktoś kiedyś trafnie powiedział, „celebrowanie urodzin bez solenizanta jest do bani”!

Czytaj również

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group