Artykuł Czytelnika: Zawiły geniusz układów

Pierwszy rok rządów Prezydenta Miasta 2010/2011.
Szybko trzeba sobie przyznać podwyżkę, póki w Radzie Miasta jest większość przychylna Prezydentowi i spójna. Jak wiadomo po kilku dniach, miesiącach czy latach wszystko pęka i się zmienia. Ale nie zmienia się działanie. Kolejnym krokiem jest obsadzanie stanowisk. Najważniejszą sprawą jest w pierwszym roku obsadzić te znaczące jak i te mniej znaczące stanowiska ludźmi wpływowymi. Nowi naczelnicy, członkowie rad nadzorczych, dyrektorzy, doradcy, nowe wydziały. Nie ważne czy coś się tam robi czy też nie. Najważniejsze jest poparcie w przyszłości. Czego boją się te osoby? Utraty stanowiska!! Czego boją się ich rodziny? Utraty stanowisk swoich bliskich! itd. W ten sposób zatacza się pewne koło. Kolejnym krokiem jest zdobycie przychylności przedsiębiorców. Ktoś za pyta, a po co? A więc po to, aby mieć poparcie właśnie teraz, w dobie wyborów samorządowych. Pomysł: sprzedać wszystko. Tak więc rozpoczyna się sprzedawanie lokali, kamienic, działek, a wszystko to za marne grosze, zaniżając niejednokrotnie ich wartość. W ten właśnie sposób elektorat rośnie. To proste, jeśli coś mogę kupić za bezcen, to na pewno pójdę zagłosować na obecnie urzędującego Prezydenta i nie tylko, bo nawet na Radę oddam swój głos. Jeśli ktoś z mojej rodziny ma zapewniony stołek, to też oddam głos na obecnego Prezydenta. Jeżeli koledzy z innych partii są np. w Radach Nadzorczych, to te partie też poprą obecnie urzędującego Prezydenta. Jeżeli stworzyło się KWW, a nie startuje się z partii, to nawet partia będąca zazwyczaj w opozycji może poprzeć KWW. Tak się buduje elektorat. I ciekawe kogo poprą konkurenci? Czy zwycięstwo obecnie urzędującego Prezydenta jest już przesądzone? Jeśli tak, to może rządzić "swoim" pięknym miastem przez wiele, wiele kadencji. Nic się nie zmieni, a do sprzedania jeszcze trochę nieruchomości i działek pozostało, myślę, że i stanowiska nowe się znajdą. Elektorat ludzi ubogich jak i klasy średniej, która w zasadzie przestaje istnieć, jeśli aktywnie nie włączy się w wybory samorządowe nie będzie miał wpływu na zmianę Prezydenta ani na jakiekolwiek inne zmiany.