Artykuł Czytelnika: Drogowe gawędy: Świrowanie na Wolności

Autor: Autofocus
Niedziela, 13 listopada 2016, 13:33

Pewnego dnia, skręcając w lewo na skrzyżowaniu – a jak wiecie, wtedy trzeba trochę poczekać, kierowca za mną chciał skręcić w prawo, więc… wyminął mnie od lewej i zajechał drogę. Dobrze, że zahamowałem, bo byłby „dzwon”. Zatrąbiłem, a on pokazał mi przysłowiowego faka. Wtedy postanowiłem nagrywać takie przypadki i opisywać je z komentarzem, co było nie tak i co denerwuje mnie na naszych drogach.

Na pierwszy ogień wariactwo na ul. Wolności w Jeleniej Górze. Z reguły jeżdżę tam z prędkością około 50-60 km/h (jest tam ograniczenie prędkości do 50 km/h) i zauważyłem, że wielu kierowców denerwuję, bo jadę ich zdaniem za wolno. Więc „kozak” w BMW wyprzedza na pasach, popełniając wykroczenie, a następnie wjeżdża na podwójną ciągłą, jakby chciał wyprzedzać inne samochody i to na pasach. Doganiam go oczywiście za moment, bo przecież tam co krok są światła.

Tysiące razy będę powtarzał: środkowy pas na Wolności nie jest do ścigania się, tylko do skręcania w lewo. To m.in. dlatego, że wielu tu „świruje” dochodzi do tak wielu wypadków na prostej przecież, pełnej świateł i pasów drodze…

Jeśli macie jakieś filmy, wrzucajcie je na maila: autofocusjg@gmail.com. Będę je publikował i opisywał.

I jeszcze jedno. Publikowane filmiki nie są po to, by donosić, nie przekazuję ich policji. Chodzi o to, by ci, którzy łamią przepisy, bądź jeżdżą niechlujnie opamiętali się, a inni zobaczyli, czego nie powinno się robić.

Do zobaczenia w następnym odcinku. Autofocus.