Artykuł Czytelnika: Drzewa umierają stojąc
Niektórzy twierdzą, że miasto to nie miejsce na drzewa. Można jednak odnieść wrażenie, że wycinka często wynika nie z faktycznej potrzeby, ale z udogodnienia inwestorom budowy obiektów. Tak było podczas budowy parkingu przy Biedronce koło ryneczku na Zabobrzu. Z niejasnych przyczyn kilka lat temu zniknęły kilkusetletnie buki z Grzybka. Niedawno wycięto aleję starych drzew w okolicach Paulinum.
W wielu miastach na świecie walczy się o życie starych drzew dopóki można. To nasi producenci tlenu i dawcy cienia.
Kolejne wysokie drzewa padły. Nie będą już ocieniały przesmyku koło przedszkola Kacperek. Miejmy nadzieję, że powodem było jakieś istotne dobro jeleniogórzan. Niezależnie jednak od przyczyn, kiedy umierają drzewa, jest prawie tak, jakby umarł człowiek.