Artykuł Czytelnika: Flaga na maszt!
Być może zaistnieje znowu. Złożył bowiem Prezydentowi Miasta wniosek „o podjęcie działań mających na celu zapewnienie warunków technicznych oraz organizacyjnych do przeprowadzenia uroczystej ceremonii podniesienia flagi państwowej RP na maszcie przed budynkiem Ratusza przed każdą sesją Rady Miejskiej Jeleniej Góry”.
Pan Radny powołał się przy tym na ustawowe przepisy o godle, barwach, hymnie i pieczęciach, które nakładają taki obowiązek. Aspektów tej sprawy jest kilka. Ustawowe podniesienie wymaga ustawowej ceremonii, więc pocztu sztandarowego, ewentualnie musztry paradnej, niewykluczony jest hymn, itp. sprawy. To wszystko jest – jak mówi młodzież – „do ogarnięcia”. Jest jednak pewien problem, bo Pan Radny nie zauważył jednego, jedynego drobiazgu. Flaga państwowa przed budynkiem Ratusza już wisi. Jest podniesiona. Na stałe.
Wniosek Pana Radnego, dotyczący honorowania aktu rozpoczynania się każdej sesji Rady Miejskiej podniesieniem flagi wymagałby jeszcze kilku operacji, w tym jednej zasadniczej – trzeba by ją było wcześniej opuścić. Tak jak w życiu – żeby coś stanęło, musi się wcześniej położyć. I odwrotnie. Ale co do opuszczania flagi Pan Radny Józef Rypiński się nie wypowiada. I Prezydent Miasta będzie miał pewien problem – jak opuścić flagę bez wniosku, skoro na wniosek powinien ją wznieść. I to ceremonialnie.
Wniosek Radnego Józefa Rypińskiego jawi się więc jako niezwykle skomplikowany w realizacji. To niebłahy problem aksjologiczny i to w dwóch wymiarach. Przede wszystkim jednak – praktycznym. Jak podnieść to, co jest już podniesione, nie opuszczając niczego?
Opuszczamy. Tym razem miłosierną zasłonę milczenia na drugą – po Halloween – równie wartościową inicjatywę. Już się nie możemy doczekać trzeciej.