Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 8262
Zalogowanych: 5
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Artykuł Czytelnika: Lewica mówi TAK dla silnego samorządu i podwyżek w budżetówce

Autor: RobertObaz
Środa, 25 sierpnia 2021, 13:22
Procedura budżetowa jest jednym z najważniejszych procesów określających postępowanie z budżetem w naszym kraju. Przez 25 lat demokracji parlamentarzyści oraz ekonomiści wspólnie pochylali się nad szczegółami tego procesu, by wypracować najlepsze, najbardziej optymalne rozwiązania dla finansowania, nie tylko zadań państwa, ale także tych, które zapewniałyby stabilność finansów publicznych. Od kilku lat obserwujemy jednak zupełnie nową i niespotykaną dotąd sytuację, gdzie budżet jest wart tyle co PR-owcy, którzy nad nim pracują.

Największym zagrożeniem dla finansów publicznych jest moment, w którym stają się elementem nie tyle gry politycznej, co bezczelnego politycznego PR-u połączonego z dużą dozą kreatywnej księgowości.

PiS unika rozwiązywania faktycznych problemów społecznych. Dla Lewicy takie podejście nie jest akceptowalne. Dlatego wychodząc naprzeciw potrzebom poszczególnych środowisk złożyliśmy projekt zakładający 12% podwyżki dla sfery budżetowej, z wyłączeniem osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Jak powiedział Krzysztof Gawkowski: „niedopuszczalna jest sytuacja w której 700 tys. osób wspierających instytucje państwowe nie może liczyć na podwyżki”.

Jeśli chcemy silnego i odpowiedzialnego, reagującego na potrzeby społeczne samorządu, niedopuszczalne jest wymierzanie przez rząd ciosów w jego finanse. Lewica sprzeciwia się praktykom niszczącym samorządność w kraju. Dlatego złożyliśmy projekt ustawy, w którym planujemy zwiększenie udziału samorządów terytorialnych we wpływach z tytułu podatku PIT do 70 proc. Tego typu rozwiązanie ma przede wszystkim zrekompensować utracone dochody przez samorządy z tytułu podatku PIT i CIT. Zrobimy także wszystko by w planach rządu dotyczących Polskiego Ładu samorząd nie stracił ani złotówki. Potrzebujemy budżetu odpowiedzialności a nie budżetu skrojonego pod potrzeby telewizji rządowej.

Tymczasem grozi nam, zamiast ustawy budżetowej z prawdziwego zdarzenia, finansowa wydmuszka skrojona na miarę możliwości autorytarnej partii.

Raport NIK oceniający wykonanie budżetu z 2020r. dał pierwszy symptom do tego, co podejrzewano od dłuższego czasu. Budżetem w ocenie Najwyższej Izby Kontroli rządzi kreatywna księgowość, ukryte wydatki i brak przejrzystości finansów publicznych. Jak w czasie prezentacji raportu stwierdził Marian Banaś: „rząd zastosował bezprecedensowe mechanizmy służące wypychaniu wydatków poza budżet. Stosowanie takich praktyk doprowadziło do znacznej rozbieżności między wysokością deficytu i długu raportowanych według metodologii krajowej i unijnej”. Czy więc w budżecie na 2022r. mamy spodziewać się innego – uczciwego podejścia ze strony rządu?

Okazuje się, że i tym razem przyjęty wstępny projekt budżetu na 2022r. nacechowany jest tymi samymi patologiami co jego poprzednik. Potrzeby marketingu politycznego górują nad zdrowym rozsądkiem i analizą faktycznych potrzeb – zwłaszcza w trudnym okresie postpadnemicznym.

PKB Polski w tym roku wyniesie 4,9% natomiast w przyszłym 4,6%. O 5,3% wzrosną dochody podatkowe a sam deficyt ma wynieść 30mld zł. Chociaż w tym miejscu należy zwrócić uwagę, że poprzedni budżet nauczył nas wszystkich jak można kreatywnie manipulować deficytem.

Oczywiście nie sposób nie wspomnieć, że zabezpieczone zostały środki na kontynuowanie flagowych projektów PiS, a o innych problemach, z którymi się dzisiaj mierzymy jest jednak cicho. Skoro wskaźniki makroekonomiczne przyjęte w komunikacie Kancelarii Premiera są tak optymistyczne, dlaczego rząd zapomniał o płacach w administracji państwowej, ochronie zdrowia czy oświacie? Grup protestujących jest z każdym dniem coraz więcej a ich problemy jakoś nie docierają do uszu Premiera. Lepiej jest więc dla rządzących tworzyć budżet w taki sposób, by w czarnej godzinie poprzez furtki zostawione przez rządzących uczynić sobie tam gdzie to będzie potrzebne swoisty „fundusz wyborczy”. Przy tak skonstruowanym budżecie w przekazie medialnym ze strony PiS katastrofy nie ma. Jest ona ukryta przed naszymi oczami a gdy nadejdzie zbierze swoje żniwo kosztem nas wszystkich.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Komentarze (10)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group