Artykuł Czytelnika: PKW – Popsute komputery wyborcze? Patologia!
Nie wyobrażam sobie sytuacji w firmie gdy trzeba oddać duży projekt, aby padły serwery. Szef urwałby mi jaja albo i coś więcej. Nie mówiąc już o tym, że wyleciałbym na zbity pysk i jeszcze płaciłbym pewnie za to odszkodowanie.
Państwowe organy mają wręcz nieograniczone pieniądze, które jak widać są marnotrawione ośmieszając tym samym nasze państwo. Jako obywatel domagam się głowy odpowiedzialnych za ten bałagan. Kara powinna być dotkliwa, bardzo dotkliwa. Na komputerach się trochę znam i wiem jedno, "dla chcącego nie ma nic trudnego". Jeśli byłoby "ciśnienie" to wszystko działać powinno jak trzeba.
Wojsko też jest organem państwowym, pomyślmy przez chwilę. Gdyby tak komputery w wojsku się zepsuły? To zostałoby nam tylko do Herr Putina napisać karteczkę: "Wojny niet. Awarjia maszin dodających. Herr Putin, prosim o chwilke zaczekania. Pozdrawiają Poljaki".