Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 9578
Zalogowanych: 19
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Artykuł Czytelnika: Ścieżką kolejowo–pieszo–rowerową z Jeleniej Góry do Karpacza i Kowar

Autor: adee
Piątek, 24 kwietnia 2020, 14:01
Optymizmem napawają zapowiedzi Urzędu Marszałkowskiego dotyczące przejęcia linii kolejowej do Karpacza i Kowar. Stworzy to szansę na remont, a właściwie odbudowę tego niewykorzystywanego od prawie 20 lat szlaku. Jednak czy odbudowa szlaku kolejowego rzeczywiście pozwoli na jego pełne wykorzystanie. Będzie to szlak lokalny po którym w ciągu doby przejedzie może kilka składów,które w głównej mierze będą wiozły przysłowiowe "powietrze". To realny scenariusz, choć może wcale tak nie być. Wobec tych obaw może warto rozważyć wykorzystanie tego szlaku nie tylko jako linii kolejowej, ale uzupełnić go o pasy drogi rowerowej i chodnik dla pieszych? Pomysł szalony, niewykonalny i niebezpieczny? Nie do końca...

Każdy kto mieszka w Jeleniej Górze, Kowarach czy Karpaczu wie, że ze stolicy Karkonoszy do dwóch największych miast powiatu jeleniogórskiego (nie licząc Szklarskiej Poręby) można dotrzeć samochodem lub autobusem drogami publicznymi. Jeśli chcielibyśmy urządzić sobie wycieczkę do Kowar lub Karpacza wybierając jako środek lokomocji - rower, to sprawa byłaby bardziej skomplikowana. Zmuszeni bylibyśmy skorzystać z ruchliwych (zwłaszcza w sezonie) dróg publicznych, co by nie wpłynęł na komfort podróżowania. Pewnym mankamentem naszego przecież turystycznego regionu jest to, że przez ostatnie 30 lat nie udało się stworzyć bezpiecznego systemu dróg rowerowych, łączących przynajmniej większe miejscowości w Kotlinie Jeleniogórskiej. Znalazłoby się wiele osób, które zamiast samochodu wybrałyby rower. Karpacz to największy w tej części polski kurort i wskazane byłoby, aby połączyć go wygodną drogą rowerową z Jelenią Górą.

Nie chcę tu jednak narzekać, bo zdaję sobie sprawę, że budowa systemu dróg rowerowych jest bardzo trudnym i kosztownym zadaniem, wymagającym wielu uzgodnień z nie zawsze przychylnie nastawionymi do pomysłu instytucjami, wyrażenia zgód przez właścicieli nieruchomości, itp.

Pomysł, którym chciałbym podzielić się z czytelnikami Jelonki pozwoliłby na lepsze i bardziej efektywne wykorzystanie szlaku kolejowego z Jeleniej Góry do Karpacza i Kowar, choć mam świadomość, że to o czym napiszę może być kontrowersyjne i spotkać się z krytyką (oby konstruktywną i merytoryczną).

Urząd Marszałkowski zrealizuje inwestycję w taki sposób, aby mogły tędy poruszać się mniejsze składy: szynobusy lub wagony motorowe. Z całą pewnością ruch na tej trasie nie będzie zbyt intensywny i w ciągu doby będzie tu kursowało kilka par pociągów, a ich prędkość dopuszczalna nie przekroczy zapewne 50-60 km/h.

Gdyby rozszerzyć tę inwestycję (w sposób w jaki graficznie przedstawiłem na dołączonej do artykułu planszy) o budowę pasów drogi rowerowej i chodnika w obrębie torowiska, to z pewnością zwiększyłoby to koszt inwestycji (poszerzenie nasypów, budowa zatok postojowych dla pieszych i rowerzystów, systemu sygnalizacji informującej o zbliżaniu się pociągu). Można byłoby to zrobić w naprawdę bezpieczny sposób: odpowiednie zatoki postojowe dla rowerzystów co kilkaset metrów - pozwalające zatrzymać się rowerzystom w momencie przejazdu pociągu, odpowiednie sygnalizatory świetlne informujące o zbliżaniu się pociągu, wprowadzenie zakazu poruszania się po torowisku dla nieletnich, lub tylko pod opieką dorosłych czy wreszcie stworzenie aplikacji na smartfona informującej o nadjeżdżającym składzie (w dobie systemu GPS to nic skomplikowanego - informację o lokalizacji rowerzystów i pieszych na szlaku posiadałby również maszynista).

Korzyści z budowy takiego nietypowego szlaku byłoby więcej: to świetna forma promocji regionu (ustawienie tablic informacyjnych zawierających opis okolicznych atrakcji) dostępna dla każdego turysty niezależnie od wieku i posiadanej kondycji. Wiadomo, że szlaki kolejowe wytycza się w taki sposób, aby minimalizować odległości między dwoma punktami i żeby w miarę możliwości były między nimi jak najmniejsze różnice wysokości. Realizacja tej inwestycji miałaby zapewne i tę ogromną zaletę, że w całości realizowana byłaby w obrębie działek ewidencyjnych, przejętych przez Marszałka Województwa.

Pytanie - jak bardzo realna jest realizacja takiego przedsięwzięcia? To bardzo złożona sprawa, ponieważ w Polsce nie ma nawet odpowiednich przepisów, które określałyby warunki techniczne budowy takich szlaków. W większych miastach, gdzie dobrze rozwinięty jest transport szynowy (tramwaje), po torowiskach poruszają się samochody i rowerzyści i da się to wszystko pogodzić.

Uważam, że niezależnie od pomysłu, który starałem się Państwu przybliżyć, już sama chęć odbudowy linii kolejowej do Karpacza i Kowar jest krokiem w dobrą stronę.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Komentarze (17)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group