Artykuł Czytelnika: Sort kapusiów, donosicieli...
Nie jestem czytelnikiem ,,Super Expressu", ale za dzisiejszy tekst redaktora naczelnego tej gazety, Jastrzębowskiego - pełen szacunek. Doszło do tego, że trzeba chwalić dziennikarza za to, że napisał prawdę - takie czasy. Oto fragment tekstu:
,,Kiedy padły te słowa o waszym istnieniu, o istnieniu sortu kapusiów, donosicieli, jakże się oburzyliście. Że to dzielenie Polaków, że nieprawda, że to (uwaga!) język nienawiści i konfliktu. A przecież wy jesteście kulturalni, pokojowi, dystyngowani i mądrzy. I nawet na tych waszych marszach pod wodzą pewnego pana niepłacącego alimentów (mój Boże, jakich wy macie bohaterów) całkiem nieźle wam szło z tą pozą. (...)
Wystarczył drogowy wypadek prezydenta Polski, żebyście nie wytrzymali. I zapełnił się Internet waszymi prawdziwymi myślami. (...) W sukurs przyszli wam wasi ulubieni dziennikarze przez lata całe wysługujący się poprzedniej władzy. Są naprawdę wściekli, bo stracili dojną krowę, jaką było dla nich państwo. Stracili pracę i pozycję. (...)
Udowodniliście wszystkim, że jesteście gorszym sortem Polaków. Nasze zadanie polega na tym, żebyście już nigdy nie decydowali w Polsce, o żadnych, ale to żadnych ważnych sprawach. Jesteście patologią i tak będziecie traktowani."
Oczywiście ,,Gazeta" natychmiastowo wyłapała ból dupy bo nadmiar brutalnej prawdy musiał straszliwie zaboleć. Bo Lis przecież nie łamie standardów dziennikarskiej obiektywności i bezstronności, nieeee, nigdy! No może czasem. No dobra, w co drugim wpisie na twitterze. Ale jemu wolno! Bo jak liberolewak szczeka, to szczeka w dobrej wierze i nie łamie zasad! Zasady łamie tylko ten, kto ma inne zdanie niż Szechter każe.
,,Gazeta" cytuje co na temat wypowiedzi Jastrzębowskiego myślą mędrcy lewicy. Zacytowała m.in. niejakiego Beniuszysa z (jakiejś chyba gazety) ,,Liberte": ,,Przestańmy się wygłupiać i udawać, że jakiekolwiek znaczenie ma to, co napisał Jastrzębowski. Nauczmy się wzruszać ramionami, gdy należy".
Powiem tak: wiem co to jest ,,Super Express", wiem kto to jest Jastrzębowski. Nie wiem co to jest ,,Liberte", nie mam pojęcia kto to jest Beniuszys. Więc zastosuję się do jego zalecenia - przestańmy się wygłupiać, że jakiekolwiek znaczenie ma to, co napisał jakiś lewak. Nauczmy się wzruszać ramionami, gdy należy.
Autor: Znalezione w sieci / Raz prozą, raz rymem - walczymy z propagandowym reżimem