Artykuł Czytelnika: Uchodźcy trafią do Jeleniej Góry?
Polska podzieliła się na kategorycznych przeciwników i zwolenników przyjęcia uchodźców, brakuje w tym wszystkim głosu rozsądku, a ludzie uciekający z Syrii i innych krajów Azji i Afryki stali się narzędziem w grze politycznej.
Po obu stronach barykady zdarzają się merytoryczne argumenty, ale należą do rzadkości. Należy podkreślić, że obie strony mają po części rację w tym całym konflikcie. Uzasadniona jest obawa, ale uzasadnione jest też humanitarne podejście do sprawy. Zatem co zrobić?
Dla przeszło 30-milonowego kraju nawet te 12 tysięcy osób narzucanych przez Junckera to nie jest powalająca liczba, która zmieniłaby status państwa. Przypomnijmy, żyjemy w kraju świeckim, a nie wyznaniowym. Do tego powinni się dostosować zarówno katolicy, jak i muzułmanie. Już zacieram ręce (żart) na myśl o ściganiu z urzędu za obrazę uczuć religijnych! :) do tej pory jest to domena katolików, którzy wszystkim czują się urażeni i próbują narzucić swój pogląd na temat in vitro, aborcji, związków partnerskich itd. A co na to muzułmanie, którzy przecież żyją w naszym kraju od dawna? A co na to innowiercy, ateiści? Czy ktoś się liczy z ich zdaniem? Większość ma narzucać innym swoje wartości? W takim razie póki co rząd ma większość i przestańcie opozycjoniści protestować, bo większość tak zdecyduje i tak ma być! Po wyborach jak będziecie mieli większość, to zrobicie po swojemu.
Osobiście nie jestem zwolennikiem narzucania wartości światopoglądowych. Czym innym są sprawy przyziemne – tu trzeba w drodze ustawodawczej uregulować prawa i obowiązki obywateli. Kwestie światopoglądowe niech pozostaną w sferze sacrum. Dotyczy to każdej wiary, w tym muzułmanów i katolików. Nie pasuje? To proszę wybrać inny kraj. Tu ma być wolność światopoglądowa dla każdego!