Artykuł Czytelnika: Vectra nic nie musi? Ale za to radzi
Kiedy nagle Internet zaczął mi mulić i się rozłączać słyszałam, że wszystkiemu jest winny słaby sygnał w budynku i technik coś na to poradzi. Nie poradził. Kolejna interwencja w biurze obsługi klienta wyglądała identycznie. Na szczęście technik był bystry i stwierdził, że to wina rutera. Rzeczywiście – po wymianie urządzenia mój Internet odżył. Jednak minęły niespełna dwa tygodnie i mój Internet znowu „padł” - tym razem z powodu awarii gdzieś na mojej ulicy. Zdarza się.
Na pytanie , kiedy na pewno znowu wrócę do sieci usłyszałam, że pani w biurze obsługi klienta widzi w systemie, co widzi, a ja – jeśli pracuję korzystając z Internetu - powinnam się dodatkowo zabezpieczyć. Czyli co? Mam płacić co miesiąc prawie 80 zł za usługę, która jest albo nie i zaopatrzyć się (przecież nie za darmo) w dodatkowe źródło dostępu do sieci? (Oczywiście mam je.) Ale mogę też – i zrobię to – zmienić operatora. Natomiast Vectrze życzę dobrej zmiany w jej biurze obsługi klienta.
P.S. Jeśli ktoś w Jeleniej Górze korzysta z usług z operatora, z którego jest zadowolony, będę wdzięczna za informację.