Artykuł Czytelnika: Co Was drażni u fryzjerów?
Mi ostatnio szczena opadła, kiedy fryzjer odpalił sobie papierosa w salonie kasując klientkę przede mną. Początkowo dym unoszący się zza lady wzięłam za kadzidełko, dopóki nie wyczułam papierosa! Wyszłam rezygnując z darmowego okadzenia nowej fryzury śmierdzącymi papierochami...jakaś kpina! Gość nawet nie zapytał, czy nie miałabym nic przeciwko, wyszedł pewnie z założenia, że jego salon, jego reguły...
A Was co drażni u fryzjerów?