Artykuł Czytelnika: Łotr Jeden
Prezydent od kilku lat zachowuje się jak cyniczny minister Knot. Boi się stracić władzę, bo ona tak go zmanierowała, że żyć bez niej już nie potrafi. Podejmuje głupie, krótkowzroczne decyzje i za to przyjdzie mieszkańcom zapłacić w perspektywie lat (jeżeli będzie jeszcze komu płacić...)
Najbardziej denerwuje mnie to, że Najwyższy Porządek również nie ma żadnych planów na przyszłość. Najśmieszniejszy i zarazem najgroźniejszy dla Jeleniej Góry jest obecny senator Kris Frost. Obserwacje i wypowiedzi członków NP świadczą o tym, że człowiek tak głęboko zachłysnął się był towarzyską śmietanką, że brak tlenu uszkodził duże partie, nomen omen, mózgu. Kris uwierzył, że jest lokalnym bonzą. On rządzi i dzieli i chciałby, aby jego prawa ręką, obecny prezes świeradowskiego uzdrowiska, został prezydentem Jeleniej Góry. No, bo kto, niby z prawej strony miałby nim zostać?
I o nic nie chodzi tak jak o władzę i pieniądze. Więc jeżeli ktoś sądzi, że gra idzie o pomyślność i szczęście obywateli, to jest w głębokim letargu. Co powinien zrobić obywatel Jeleniej Góry? Otóż powinien przebudzić się wstać z kolan, zadać sobie pytanie - dokąd zmierza moje miasto i zagłosować w najbliższych wyborach samorządowych tak, aby nie płakały potem jego dzieci.