Artykuł Czytelnika: 17 milionów za remont willi Maxa Erfurta
Przy tej okazji warto wspomnieć o wystawionym na sprzedaż XVIII wiecznym pałacu króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III w Mysłakowicach. Pałac o powierzchni 3300 m2, wraz z otaczającym parkiem wystawiono za 14 mln złotych.
Wracając do Jeleniej Góry, niby wszystko fajnie, mamy piękny odrestaurowany zabytkowy budynek, w otoczeniu parku który również czekają prace odtworzeniowe, jak do tej pory pieniędzy wydano bardzo dużo – efekt cieszy, koszty już mniej.
I teraz należy sobie zadać pytanie, w jakim celu odrestaurowano willę Maxa Erfurta?
Według zapowiedzi prezydenta miasta, budynek ma podlegać Osiedlowemu Domowi Kultury… hmm
Czy zabytkowa willa, na której remont wyłożono gigantyczne środki, powinna być miejscem zarządzanym przez ODK? W jaki sposób ODK wykorzysta tę nieruchomość? W planach jest podobno uruchomienie kawiarni ale co ponadto? Problemem budynku jest rozkład pomieszczeń oraz ich wielkość. Największa sala po połączeniu z dwóch tzw. wielofunkcyjna, ma nieco ponad 100m2 a i tak przedzielona jest ścianą z rozsuwanymi drzwiami, kolejna sala ma 44 m2 i takie sale są dwie,
głównie przeważają pomieszczenia mające ok 15-20 m2.
Może będą planowane wystawy, wernisaże przez ODK? Powiedzmy fotografii, rysunku czy grafik? Może zostaną przeniesione niektóre ogniska muzyczne do tego budynku? Z projektu wynika, iż będą dwie, trzy pracownie artystyczne, sala konferencyjna o powierzchni ok 40 m2.
Ale czy faktycznie ten budynek powinien mieć takie przeznaczenie?
Ewidentnie widać jest, iż właściciel czyli miasto, nie ma pomysłu na Zameczek.
Moim zdaniem w zameczku powinno powstać muzeum, owszem mamy kilka tego typu instytucji,
ale byłoby to muzeum np. miast partnerskich. Dodatkowo muzea mogą starać się o rożnego rodzaju finansowania zewnętrzne dla realizowanych dla siebie projektów.
Miastami partnerskimi Jeleniej Góry są min. Budziszyn, Cervia, Tequila, Changzhou, a co tych miejscowościach wiedza nasi mieszkańcy? Np. Budziszyn/Bautzen znany jest ze swoich serbołużyckich pisanek, strojów regionalnych oraz ceramiki. A czy mieszkańcy Jeleniej Góry wiedzą, że z Cervi pochodzi słodko-słona sól morska a w Changzhou znajduje się największa na świecie buddyjska pagoda? Jestem przekonany, iż nasze miasta partnerskie z chęcią udostępniłyby część eksponatów, produktów czy prezentacji po to aby móc stworzyć miejsce poświęcone między innymi ich miejscowościom, ich promocji w Jeleniej Górze.
Być może są inne, lepsze pomysły niż ten przedstawiony przeze mnie, może należy zapytać mieszkańców o to jaką wg nich rolę, w tkance miejskiej powinien spełniać zameczek, wszystko jest kwestią dialogu z Jeleniogórzanami.
Okoliczne założenie parkowe również ma zostać zrewitalizowane. Przy tej okazji nadarza się sposobność na to, aby otaczający willę park powiększyć. Powiększyć o tereny przylegające do zameczku, dziewięć na jedenaście działek znajdujących się w pobliżu, należy do miasta Jeleniej Góry. Przynajmniej tak wynika z informacji znajdujących się na geoportalu UM Jelenia Góry. Pozostałe dwie działki należą do skarbu państwa, zatem nie powinno być większego problemu aby móc je pozyskać np. w formie zamiany. Według mnie zabytkowa część parku powinna ten zabytkowy charakter utrzymać, natomiast nowa pozyskana część, powinna zostać zaaranżowana na Miejska Strefę Zdrowia i Relaksu. Jako, że walka ze smogiem idzie naszym włodarzom jak po grudzie i efekty są mizerne, skutkując fatalna jakością powietrza, musi miasto wyjść do mieszkańców z pewnego rodzaju zadość uczynieniem. Formą podreperowania stanu zdrowia, dostępnym w trybie ciągłym oraz bezpłatnie mogą być tężnie solankowe. Owszem mamy jedną tężnie w Cieplicach, jednak nikt nie będzie na co dzień z niej korzystać, chyba że mieszka w Cieplicach i ten dostęp jest przez to ułatwiony.
Zatem w tej nowej części założenia parkowego, powinna powstać min, tężnia aby mieszkańcy Zabobrza mogli z nich swobodnie korzystać każdego dnia i zadbać o własne zdrowie.
Tego typu małe tężnie powinny również powstać w Parku Żiżki, w Sobieszowie na skwerze u zbiegu ulic Bronka Czecha i Karkonoskiej czy na Wzgórzu Kościuszki. Łatwo dostępne, z pewnością będą się cieszyły dużym zainteresowaniem mieszkańców.
Dodatkowo w Miejskiej strefie relaksu powinny się znaleźć tzw. szachy parkowe, pole do gry w boule, czy leżaki parkowe, idiotoodporne. Strefa powinna zostać otoczona wzdłuż parkanu np. drzewami tlenowymi, roślinnością wyciszającą i redukującą hałas w dobiegający z pobliskiej ulicy.
Powyższe to tylko szybka analiza, propozycja wyjścia do dyskusji. Czy byliby Państwo za utworzeniem takiej strefy w obrębie rozszerzonego założenia parkowego przy willi Maxa Erfurta?