Piątek, 9 maja
Imieniny: Grzegorza, Karoliny
Czytających: 10821
Zalogowanych: 82
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Artykuł Czytelnika: "Nie pytaj, ile zarabia kolega z biurka obok” — czyli koniec świętej tajemnicy płacowej

Autor: Karpacz4people
Piątek, 9 maja 2025, 8:26
„Kto pyta o pensję, ten traci szansę na awans” – to niepisana zasada wielu polskich firm, która przez lata trzymała w ryzach pracowniczą ciekawość i skutecznie studziła zapał do buntu. Ale wygląda na to, że ten kartel milczenia właśnie zaczyna się sypać. A wszystko przez Unię Europejską – tę samą, która każe segregować śmieci, ograniczać emisje i teraz… grzebać w cudzych wypłatach.

Zgodnie z nowymi przepisami, od 2026 roku pracodawcy będą musieli ujawnić widełki płac, luki płacowe między kobietami a mężczyznami, a nawet... braki w uzasadnieniach, dlaczego „ten z czwartego” zarabia więcej, choć spóźnia się codziennie i jeszcze zostawia kubki w zlewie.

Dla niektórych to szansa. Dla innych – zagrożenie większe niż inflacja i ZUS razem wzięte. Bo co się stanie, gdy okazuje się, że pani z marketingu z doktoratem i trzema językami zarabia mniej niż świeżo upieczony specjalista z działu „syn szefa”?

Pracodawcy już zacierają ręce... ze stresu. Zwłaszcza ci, którzy przez lata zarządzali zespołami metodą „płacimy tyle, ile trzeba, żeby nie uciekł, ale nie za dużo, żeby nie poczuł się zbyt pewnie”. Teraz będą musieli nie tylko podać wysokość wynagrodzeń, ale i – o zgrozo – uzasadnić je. Transparentność? Toż to barbarzyństwo!

W teorii nowe przepisy mają zbudować zaufanie w organizacjach. W praktyce mogą ujawnić, że „system premiowy oparty o zaangażowanie i lojalność” oznacza: „dajemy podwyżkę tym, którzy najgłośniej tupią albo znają hasło do Wi-Fi prezesa”. Co ciekawe, według badań, 61% pracowników jest gotowych ujawnić swoje wynagrodzenie. Pozostali najwyraźniej mają coś do ukrycia – lub, co bardziej prawdopodobne, wiedzą, że ich przelew przychodzi z innego wymiaru niż koleżanki z tego samego działu.

Aż strach pomyśleć, co się stanie, gdy wszystkie te dane trafią na Slacka, w Excellu z kolorowymi znacznikami. HR-y mogą zająć się czymś nowym: gaszeniem pożarów, odbieraniem wypowiedzeń lub rozdawaniem chusteczek osobom, które właśnie odkryły, że zarabiają mniej niż recepcja. Czy to będzie rewolucja czy tylko chwilowa medialna wrzawa? Czas pokaże. Ale jedno jest pewne: z dniem wejścia w życie nowych przepisów kończy się era „lepiej nie wiedzieć”. A zaczyna się czas rozliczeń. Na wszelki wypadek warto już teraz sprawdzić, czy w regulaminie pracy mamy zapis o darmowej kawie. Bo po ujawnieniu płac – może to być jedyny benefit, który wszystkich jeszcze łączy.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
1
100%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2025 Highlander's Group