Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 8700
Zalogowanych: 63
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Artykuł Czytelnika: Twoje życie w czyich rękach?

Autor: gochaha
Wtorek, 10 lipca 2018, 7:56
Religia, tak jak i państwo, jak szkoła, urzędy, jak często rodzina odbierają człowiekowi odpowiedzialność za swoje życie. Ustanawiają zbiór zasad i norm i podporządkowują im jednostki. Zresztą większość nie potrafi już w życiu obyć się bez odgórnych wytycznych. To, że Bóg, ksiądz, ojciec, szef, nauczyciel czy rodzic obserwuje nasze zachowanie, jest dla wielu ważniejsze od tego, jak sami siebie postrzegamy. Przed pobliskim kościołem ustawiono tablicę z napisem: „Bóg cię widzi” (dlaczego nie „Bóg cię kocha”?), która brzmi jak memento grzesznika i kojarzy się z Orwellem.

Jakie są konsekwencje takiego myślenia? Odpowiedzialność za nasze życie zostaje przerzucona na innych. To przed nimi zdajemy sprawę ze swoich czynów, to ich polecenia wykonujemy, zatem nie my podpisujemy się pod nimi, nie my odpowiadamy za ich etyczną stronę. Skoro nie naszą winą są błędy i porażki, to również nie my odnosimy sukcesy. Jedynym sukcesem jest nagroda szefa (zbawienie, premia, ocena celująca), a te otrzymuje się za posłuszeństwo. Warto uświadomić sobie, że posłuszeństwo, karność to były najważniejsze cechy członków partii narodowo-socjalistycznej w Niemczech lat 30. i oddziałów SS. Do dziś są to istotne przymioty członków partii parlamentarnych w Polsce.

Kiedy ci „ze szczytu schodów” podejmują decyzje legislacyjne, zasady, dają zadania, kreują rzeczywistość, dają i odbierają, karzą i nagradzają, rozum niewolnika godzi się na to, wszak „oni wiedzą, oni wiedzą lepiej”. Etyka przestaje być istotna, zaczyna się liczyć prawo, coraz bardziej szczegółowe, ponieważ obywatele są niesforni i wciąż szukają tajemnych przejść, ponieważ muszą mieć jasno określone granice, ponieważ najlepiej nazwać i wtłoczyć w reguły każdą czynność życiową. A tak naprawdę prawo zastąpiło etykę i nikt już nie wie, a co gorsza nie zastanawia się, co jest dobre, co złe.

XIX – wieczny pisarz i filozof amerykański Henry David Thoreau trafił do więzienia, ponieważ odmówił płacenia podatków, które przeznaczano na wojnę z Meksykiem. Oto jego słowa: „Najlepszy rząd to taki, który najmniej rządzi. (…) Rząd jest tylko organem wybranym przez naród, aby wypełniał jego wolę. Zanim jednak naród zdąży go w swych celach wykorzystać, organ ten dokonuje nadużyć i ulega deprawacji”.

Cóż, interesująca opinia człowieka wolnego. Człowieka, który działalność państwa postrzega przez pryzmat etyki. I który sam chce decydować o tym, na co przeznaczane są jego pieniądze.

A jak jest w naszej Polsce? Kto za nas gromadzi oszczędności na emeryturę? Kto decyduje o tym, w jaki sposób te pieniądze są inwestowane lub wydatkowane? Kto ustala ile lat, od jakiego wieku, w jakim zakesie, tempie i kierunku mają ksztalcić się nasze dzieci? Kto ustala, ile pieniędzy wydajemy na armię i czy możemy leczyć raka konopiami? Itd...

„Oni wiedzą, oni wiedzą lepiej”

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group