Artykuł Czytelnika: Żerujemy na cierpieniu zwierząt
- Kupiliśmy parę pisklaków od hodowcy, który trzyma je w klatkach. Okazało się, że przez swoje krótkie życie ptaki przez niego hodowane nie chodzą. Nasze kurczaki dopiero po paru dniach zaczęły się przemieszczać – mówi 45-letni Marcin.
W ciasnych pomieszczeniach hodowane są też inne zwierzęta m.in. świnie. Wystarczy spojrzeć na różnego rodzaju zdjęcia i filmiki, wykonane przez osoby, które próbują z tym walczyć, niestety jak dotąd nieskutecznie.
- Kupujemy coraz więcej i najchętniej jak najtaniej, a ktoś musi ponieść za to koszty, w tym przypadku są to zwierzęta. Nikt nie mówi, że wszyscy mamy być wegetarianami, ale powinniśmy zacząć zwracać uwagę na to, co jemy i skąd to pochodzi. Trzeba powiedzieć wprost, że dzisiaj się raczej produkuje, a nie hoduje zwierzęta – mówi 41-letni Piotr.
Ostatnio modne jest jedzenie produktów ekologicznych i to napawa optymizmem. Niestety, mimo to, wciąż wiele trzeba zmienić, bo traktowanie żywych istot w sposób przedmiotowy jest po prostu niemoralne.