Artykuł Czytelnika: Wytrwajmy, pokonajmy wirusa
Indywidualiści, niepokorni, samowolni, nie poddają się rygorom i zakazom – tak się o Polakach mawia poza granicami kraju, ale też sami o sobie tak mówimy. I jest coś w tym na rzeczy. Ale – jak pokazuje obecna sytuacja – potrafimy być zdyscyplinowani.
Mieszkam w ruchliwej części Jeleniej Góry – gdzie zawsze jest mnóstwo ludzi i samochodów. Od paru dni radykalnie to się zmieniło. Zamarł ruch na ulicy, prawie nie ma przechodniów, a w pobliskim markecie jest niemal pusto. Tak jest pewnie wszędzie, nie tylko w naszym mieście, co mogliśmy zobaczyć np. z drona w Warszawie.
To pozwala mieć nadzieję, że unikniemy najgorszego – czyli masowego zarażenia groźnym wirusem. Obyśmy wytrwali i siedzieli w domach tak długo, jak trzeba…