Artykuł Czytelnika: Kto ochroni ochroniarzy?
Społeczeństwo jako ogół narzeka na ochroniarzy spacerujących po pasażach handlowych. Zazwyczaj głównym zarzutem jest ich wiek bowiem przeciętny ochroniarz to starszy mężczyzna dorabiający do emerytury. Właściciele patofirm ochroniarskich z chęcią zatrudniają ludzi w wieku emerytalnym ponieważ są po prostu tańsi od ludzi młodych. Co się jednak dzieje kiedy już prezes januszexu zatrudni osobę młodą?
Na przykładzie firm ochroniarskich najętych w CH E.Leclerc przedstawiam problem tzw. śmieciówek i pracy na czarno (z czego nie zdają sobie sprawy pracownicy).
Były ochroniarz z firmy J. mówi:
„Jak zacząłem pracować to podpisywałem umowę.Normalnie dostawałem wypłatę i odcinki. Już wcześniej pracowałem jako ochroniarz i wszystko było takie samo więc nie zwracałem większej uwagi na rzeczy które teraz wiem że świadczyły o nieuczciwości szefa. Możesz sobie wyobrazić moje zdziwienie jak poszedłem na SOR ze złamaną ręką i okazało się że w systemie jestem czerwony czyli bezrobotny i bez ubezpieczenia bo się nie zgłosiłem do urzędu.”
Sam musiał opłacić swoje leczenie i zabieg, na szczęście miał oszczędności więc mógł sobie na to pozwolić jednak nie każdy jest w tak komfortowej sytuacji.
Nieuczciwe praktyki podsuwania lewych umów są na porządku dziennym w takich firmach, pracownik jest przekonany że jego zatrudnienie jest legalne a czas pracy dolicza się do wieku emerytalnego, w razie potrzeby będzie mógł skorzystać z pomocy medycznej i nie będzie musiał później sam opłacać kosztów leczenia.
Inne historie usłyszeliśmy od pracowników firmy D. również pracujących na pasażu. Łamanie praw pracowniczych odnoszących się do ilości godzin jakie musieli przepracowywać, śmieciowe umowy, niewypłacanie całej pensji a na końcu zwolnienia praktycznie z dnia na dzień. Teraz czwórka pracowników została zastąpiona jednym co powoduje jeszcze większy wyzysk względem tych którzy zostali.
„Tylko czekać aż jeden z nich padnie z przepracowania a liczba kradzieży się zwiększy. Już wcześniej były spore problemy ze złodziejami jak było po trzech, czterech na zmianie. Teraz jak jest jedne czy dwóch to straty będą szły już nie w setki a w tysiące.” mówi jeden z pracowników sklepu znajdującego się na pasażu starego Tesco.
Warto również zauważyć że zdecydowana większość ochroniarzy zatrudnianych przez galerie nie ma w tym kierunku wykształcenia, pozwoleń czy nie są oni wpisani na listę kwalifikowanych pracowników ochrony fizycznej (KPO).