Artykuł Czytelnika: Związkowcy straszą protestami w Tesco
Ostatnio było głośno o protestach pracowników Biedronki. Teraz mówi się głównie o zatrudnionych w Tesco. Dostali propozycję podwyżek 50 zł brutto. Oni ironicznie mówią, że to chyba „na waciki”.
W Tesco rozpoczęły się już starania o rozpoczęcie sporu zbiorowego. Możliwe są więc protesty. Niewykluczone też, że jeżeli one nie odniosą skutku, pracownicy zdecydują się na strajk.
Podwyżkę w wysokości 50 zł uznano za kpinę tym bardziej, że inne sieci handlowe dały swoim pracownikom odpowiednie podwyżki na 2017 rok. Niektóre uczyniły to nie raz.
- Ciężko pracujemy świątki, piątki i niedziele. Należą się nam wynagrodzenia na podobnym poziomie, jak w innych sieciach handlowych. 50 zł to śmieszna kwota w dzisiejszych czasach – mówią pracownicy Tesco, z którymi udało mi się porozmawiać.